Chociaż jeszcze niedawno wydawało się, że kwestia legalizacji medycznej marihuany jest możliwa, to tej kadencji Ministerstwo Zdrowia nie poprze złożonego w sejmie projektu. Zdaniem resortu obecny dostęp do medycznej marihuany jest wystarczający.
Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że nie ma badań, które potwierdzałyby skuteczność terapii pochodnymi marihuany, a badania nad ich zastosowaniem są w fazie eksperymentalnej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w Polsce możliwy jest dostęp do terapii z wykorzystaniem produktów na bazie konopi, a obecnie Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zarejestrował jedynie jeden lek na bazie marihuany – Sativex, stosowany przy stwardnieniu rozsianym.
Sativex nie jest jednak refundowany, gdyż jak twierdzi Ministerstwo Zdrowia „wyniki dostępnych badań w niewystarczającym stopniu udowadniają jego efektywność kliniczną w zarejestrowanych wskazaniach.”
Jak twierdzi dr Hamankiewicz, trudno oczekiwać, aby terapie bez jednoznacznie potwierdzonych badań naukowych były opłacane z pieniędzy publicznych.
W połowie czerwca poseł Patryk Jaki złożył w sejmie projekt legalizujący marihuanę do celów medycznych i wtedy też pacjenci apelowali o ułatwienie dostępu do leku, który jak zapewniali jest bezpiecznym i skutecznym środkiem, miedzy innymi w leczeniu dzieci chorych na padaczkę lekooporną.
W połowie lipca Małgorzata Kidawa-Błońska z PO zapowiedziała, że prace mogą szybko ruszyć, jednak ostateczną opinię uzależniła od Ministerstwa Zdrowia, które nie popiera tej inicjatywy.
http://faktykonopne.pl/sejm-w-tej-kaden ... marihuany/