Korupcja w Polskim systemie lecznictwa czy strach koncernów farmaceutycznych? Kto w Polsce boi się medycznej marihuany?

Sprawy związane z leczniczym wykorzystaniem marihuany.
master420
Posty: 225
Rejestracja: 24 cze 2015, 9:35

Korupcja w Polskim systemie lecznictwa czy strach koncernów farmaceutycznych? Kto w Polsce boi się medycznej marihuany?

Post autor: master420 »

Chcemy zmiany w sposobie SKANDALICZNEGO leczenia nas?

Jeśli tak, to przekazujcie jak największej liczbie znajomych i zachęcajcie ich do kliknięcia na “Like” pod moim zdjęciem. Musimy się ZORGANIZOWAĆ !!!

Poniżej załączam moje komentarze do pisma jakie wysmażyło Centrum Zdrowia Dziecka. Nie zwracajcie uwagi na to, że opisane jest “leczenie” dzieci.. to jest PRZYKŁAD skorumpowanego do granic możliwości SYSTEMU lecznictwa w Polsce i niesłychanego okrucieństwa urzędników, którym my, obywatele Polski, za to jeszcze płacimy i to nie mało!

Tylko wtedy, kiedy będzie odpowiednia liczba osób, które gdzieś się mogą zorganizować będzie można ZMIENIĆ SYSTEM.

A teraz zapraszam do szokującej lektury tego pisma i moich komentarzy :

Ostatnio, na łamach prasy i na wielu portalach internetowych ukazała się, na kolanie sklecona odpowiedź pani Dyrektor Pomnika – Centrum Zdrowia Dziecka dr hab.n.med. Małgorzaty Syczewskiej na WASZĄ reakcję dotyczącą zabronienia doktorowi Bachańskiemu udziału w konferencji Cannabis Leczy w Wraszawie. Istotne fragmenty cytuję i komentuję, jako obywatel, z którego podatków opłacani są WSZYSCY polscy urzędnicy :

1. Cytuję : „W związku z pojawiającymi się w opinii publicznej nieprawdziwymi i krzywdzącymi dla Instytutu, ale przede wszystkim dla Pacjentów opiniami, uprzejmie informuję, że za zgodą Komisji Bioetycznej rozpoczął się eksperyment medyczny w zakresie leczenia lekoopornej padaczki lekiem zawierającym tzw. medyczną marihuanę. Eksperyment trwać będzie trzy miesiące, obejmie 15 pacjentów, zakwalifikowanych do badania. Po tym czasie i po uzyskaniu precyzyjnych informacji dotyczących efektów jej stosowania u wszystkich pacjentów, badanie zostanie podsumowane. W zależności od jego efektów — a więc skuteczności prowadzonej terapii — podjęta zostanie decyzja o ewentualnym wprowadzeniu, bądź też nie tego rodzaju leczenia do terapii lekoopornej padaczki. Jednocześnie informuję, że podobne badanie — badanie kliniczne prowadzone jest w Klinice Neurologii Rozwojowej w Szpitalu Uniwersyteckim w Gdańsku”

Z wiarygodnego źródła, uzyskałem informację, że rzeczywiście będzie to prawdziwy „eksperyment” na żywym organizmie. W tym przypadku na organizmie DZIECI ! Otóż… Pan Doktor Bachański, nie eksperymentował, a LECZYŁ dzieci z lekooporną padaczką podając im Bedrokan. Jest to specyfik o znanym przeznaczeniu dla dzieci z lekooporną padaczką. W przypadku lekoopornej padaczki WYSTARCZY podawanie CBD, i za wyjątkiem ok. 5% chorych dzieci nie ma konieczności podawania THC. Pani Syczewska natomiast (z Komisją Bioetyki włącznie), zgodziła się na eksperymentowanie na dzieciach podając im Sativex, a jest to preparat, który :

a. zawiera substancję psychogenną jaką jest THC,
b. Sativex NIE jest lekiem przeznaczonym do leczenia lekoopornej padaczki u dzieci.
c. Rodzice tych dzieci, na których ma się poeksperymentować oczywiście ze skutkiem NIEZNANYM muszą SAMI ZA TEN LEK ZAPŁACIĆ !!!!!!!!
Nie wiem dlaczego, bo w takich przypadkach, producent dostarcza lek do testów NIEODPŁATNIE!

O co tu chodzi?

Społeczeństwo zostało powiadomione o tym, że „prowadzone są badania kliniczne użycia medycznej marihuany” i… ma być zadowolone!! Cicho ma siedzieć ! Przeciętny człowiek nie zna jednak istotnych szczegółów:

– Badania będą przeprowadzone na dzieciach używając specyfiku, który pani Syczewska określiła jako „marihuana lecznicza”. Niedouczeni redaktorzy, zaczną szerzyć nieprawdziwą informację, tak jak to już poprzednio robili pisząc : „marihuana w polskich szpitalach” itd…

– Specyfik ten nie jest stosowany u dzieci z padaczką więc i skutki mogą nie być takie jak przystosowaniu preparatu jaki używa(ł) dr Bachański. Wtedy, znowu w Polskę pójdzie wiadomość, że : „marihuana nie działa”, bo tak pokazały badania kliniczne prowadzone przez tak poważną jednostkę jaką (niby) jest CZD, być może właśnie o to chodzi?

– GDYBY Sativex był skuteczny w takich przypadkach, wtedy dla firmy, która go produkuje pojawiłby się potężny rynek (preparat kosztuje ok. 3,000 zł/ miesiąc) i taka firma z wielką chęcią dałaby go do testów ZA DARMO !!! A jednak… chyba nie dała. Jest podejrzenie, że zarząd CZD dopuszcza się celowego zastosowania NIEWŁAŚCIWEGO środka w celu zdyskredytowania działania marihuany leczniczej.

– Dlaczego nie prowadzi się badań stosując preparat, który jak wykazała praktyka doktora Bachańskiego jest skuteczny?

Jeszcze raz… zaakceptowała to Komisja Bioetyki. Etyka, to raczej słowo obce dla tej „komisji”. Kim są członkowie tej „komisji”? Należałoby poznać ich imiona, nazwiska i zajmowane pozycje.
W takich przypadkach KONIECZNE JEST ujawnienie ich powiązań finansowych z przemysłem farmaceutycznym.

Powiedzenie społeczeństwu, że decyzję podjęła jakaś „komisja” w tym przypadku jest za mało, bo o życie dzieci tutaj chodzi.

Tak, będzie to prawdziwy eksperyment na dzieciach i ich rodzicach, tego się nie da ukryć.

2. Powyższy „eksperyment” będzie przeprowadzony na 15 dzieciach. Co to oznacza? Żeby ten ”eksperyment” miał jakiekolwiek znaczenie, powinien być przeprowadzony na co najmniej 30 pacjentach! Inaczej, takie badania nie mają ŻADNEGO znaczenia statystycznego. NIKT, w świecie naukowym nie zwróci na nie uwagi! Jeśli tak, to PO CO JE ROBIĆ ? Po co robić taki „eksperyment”, za który rodzice niesamowicie chorych dzieci maja sami zapłacić?
Efekty jakie osiągnął dr Bachański, jakkolwiek wstępne, ale DOSKONAŁE!!! nakazywałaby JAK NAJSZYBSZE przeprowadzenie badań na np. 100 dzieciach pod jego kierownictwem, stosując to co stosował z tak znakomitym skutkiem do tej pory. Wtedy, takie badania byłyby natychmiast ZAUWAŻONE przez świat medyczny. Wtedy dr Bachański mógłby opublikować te badania w najbardziej prestiżowych periodykach medycznych na świecie. A tu… niespodzianka… Badania o których mowa, czyli ten „eksperyment” nie będzie prowadzony przez doktora Bachańskiego! Może to i lepiej. Tylko, że… to co działało nie będzie dalej badane, a producent Sativexu, którego działaniu w tym „eksperymencie” mają być poddane dzieci chore na padaczkę pisze:

http://www.medicines.org.uk/emc/medicine/23262

Wskazania terapeutyczne : Sativex jest wskazany jako środek leczniczy przeznaczony do poprawy symptomów u dorosłych pacjentów ze średnią do ciężkiej spastyczności spowodowanej stwardnieniem rozsianym, a którzy nie reagują w sposób właściwy na inne przeciw spastyczne środki i u których występuje znaczna kliniczna poprawa spastyczności widoczna w czasie początkowych prób zastosowania tego specyfiku

Specjalne ostrzeżenia: Sativexu nie zaleca się stosować u dzieci i młodzieży poniżej 18 lat ze względu na brak danych dotyczących skuteczności i bezpieczeństwa.

Myślę, że każdy rozumny człowiek sam wyciągnie odpowiednie wnioski.

3. Cytuję :„Z całą stanowczością zapewniam Państwa, że wszelkie podejmowane przez zarząd IPCZD działania, mają na celu tylko i wyłącznie dobro naszych pacjentów. Tylko tym względem podyktowana była decyzja o wstrzymaniu prowadzonej przez jednego z naszych lekarzy terapii preparatami zawierającymi kanabidiol. „

UWAGA! Należy przeczytać jeszcze raz !

a. Pani Syczewska zignorowała to, że podawanie leku jaki stosował doktor Bachański sprawiło CUD u dzieci, które leczył, a mimo to WSTRZYMAŁA taką terapię dzieci! Nie pozwoliła na dalsze leczenie dzieci!

b. W związku z powyższym, rodzice dzieci, którym jak sama się przyznała WSTRZYMAŁA MOŻLIWOŚĆ PODAWANIA RATUJĄCEGO IM ZDROWIE LEKU (preparatu) powinni natychmiast wytoczyć tej pani proces sądowy.

c. Po walce stoczonej przez Internautów, Import Docelowy odblokowano, ale… nawet jeśli rodzice chorego dziecka lek zdobyli, pani Syczewska ZABRONIŁA go podawać chorym dzieciom, przynajmniej tym, które ten specyfik do tej pory dostawały!!!

Tym samym, moim zdaniem, urzędniczka Syczewska łamie At.68, p.3 Konstytucji, który mówi, że : Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.

Mała dygresja : Konstytucja też powinna być zmieniona. Jakie WŁADZE???? Powinno być : „Urzędy publiczne, będące na usługach społeczeństwa polskiego”

d. W związku z powyższym, podejmując decyzję, która w ewidentny sposób wskazuje na działanie przeciw interesowi chorego dziecka, Krajowa Izba Lekarska powinna w trybie natychmiastowym odebrać pani Syczewskiej prawo wykonywania zawodu.

4. Cytuję : „Lekarz ten, mimo wielokrotnych próśb i poleceń, nie przedstawił dokładnego podsumowania swoich badań. Bez takiego podsumowania nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy terapia taka jest skuteczna, czy też nie”.

a. „Lekarz ten” to oczywiście dr Marek Bachański, ale Syczewska z niewyjaśnionego powodu unika użycia jego nazwiska.

b. Dr Bachański, lecząc dzieci stosował preparat w formie leczenie ambulatoryjnego. Rodzice przyjeżdżali z chorym dzieckiem, dr Bachański gruntownie dziecko badał, sugerował dawkę leku, następnie rodzice sami podawali lek ten dziecku w domu.

c. Czy terapia była skuteczna? Najlepiej było po prostu zapytać rodziców dziecka, którzy SAMI lek stosowali i na bieżąco obserwowali dziecko 24 godz.

5. Cytuje : „Nie możemy również stwierdzić, czy leki te nie wpływają w sposób niekorzystny na pacjentów”.

NAPRAWDĘ? Pytanie: jakie, w ciągu wielu miesięcy stosowania, wystąpiły SKUTKI uboczne u leczonych przez doktora Bachańskiego dzieci? Czy za skutek uboczny należy uznać to, że miały po kilkadziesiąt czy kilkaset napadów padaczki dziennie, a teraz mają np. 4 na miesiąc i w końcu, po latach (np. Max Gudaniec) zaczęły się normalnie rozwijać? Czy Rodzice tych dzieci to ludzie tak nieodpowiedzialni, że tylko lekarz może im powiedzieć jaki jest stan zdrowia ich dziecka? Czy oni też są ślepi i nie zauważają GIGANTYCZNIE POZYTYWNEJ zmiany w życiu i zdrowiu swoich dzieci? Czy naprawdę potrzebują kartki papieru, na której będzie przez lekarza napisane, że ich dzieci mają się dobrze, że odzyskują zdrowie, że nie cierpią?

6. Cytuję : „Bez takiej, bardzo skrupulatnej wiedzy, nie możemy zgodzić się na dalszą kontynuację leczenia prowadzonego przez lekarza”.

To już jest KRYMINAŁ !! Nie godzimy się na leczenie dziecka? Na leczenie, które do tej pory potwierdziło SKUTECZNOŚĆ? KTO się nie godzi na leczenie dziecka? LEKARZ?
A czy ktoś zapytał Rodziców tych dzieci czy GODZĄ SIĘ NA ZAPRZESTANIE LECZENIA swoich dzieci???
„Nie godzimy się”…. A KIM wy jesteście, żeby taką decyzję podejmować, kiedy terapia sprawia, że dziecko nie cierpi ?? GODZICIE się jednak na to, żeby nadal CIERPIAŁO?????????
To jest NIBYWAŁE OKRUCIEŃSTWO w stosunku do tak bardzo chorego dziecka, jakiego dopuścił się ktoś kto jest lekarzem !!!

7. Cytuję : ”Brak współpracy z Jego strony, brak podsumowania prezentującego wyniki leczenia, nie stosowanie się do obowiązujących każdego lekarza zaleceń, spowodowały, że terapia przez Niego prowadzona musiała zostać przerwana.

I z tego powodu skazuje się dzieci na cierpienia! Kawałek papieru jest ważniejszy niż zdrowie dziecka – tak zadecydowała urzędniczka Syczewska.

8. Cytuję : „Decyzja ta była i jest podyktowana tylko dobrem pacjentów”.

Czy dobrem pacjenta w tym przypadku DZIECKA jest, to, że wstrzymanie tej terapii spowoduje powrót do niewypowiedzianych cierpień jakie te dzieci muszą przeżywać? Po kilkaset razy dziennie??? O rodzicach nie wspomnę… czy za takie decyzje płacimy urzędniczce Syczewskiej?

Czy urzędniczka Syczewska zrobiłaby to samo, gdyby to o jej dziecko chodziło?

9. Cytuję : „Samo przedstawianie opinii publicznej rzekomych wyników, które udało mu się osiągnąć, bez prezentacji precyzyjnych danych i dokumentacji medycznej, nie może stanowić o skuteczności terapii”.

Aha… Max Gudaniec jest przykładem „rzekomych” wyników… pogratulować spostrzegawczości, a rodzice są głupi i ślepi i różnicy w zdrowie swojego dziecka nie widzą.
A Doktor Bachański to nieodpowiedzialny szaleniec. Szanowna urzędniczko Syczewska, Doktor Bachański jest PIERWSZYM lekarzem w Polsce, który miał odwagę LECZYĆ dzieci za wszelką cenę. I każdy kto Go zna bez wątpienia powie, że jest niezwykle powściągliwy w swoich ocenach tych pierwszych doświadczeń z medyczną marihuaną.

10. Cytuję : ”Z tego względu Dyrekcja IPCZD podjęła decyzję o zakazie wypowiadania się i informowania opinii publicznej przez wspomnianego lekarza o przeprowadzonej terapii”.

TAJEMNICA! bo skutecznie leczył!

11. Cytuję : „W związku z powyższym, z przykrością przyjmujemy ataki, które od dłuższego czasu kierowane są pod adresem naszych lekarzy.

Poda adresem KTÓRYCH lekarzy? Jak pokazuje odpowiedź społeczna, chodzi o kogoś kto PODPISAŁ się pod tym, żeby chorym dzieciom zaprzestać podawania ratującego im zdrowie preparatu. No, a KTO tutaj, PUBLICZNIE się do tego przyznał?

12. Cytuję : „Ani Instytut, ani też jego lekarze nie chcą i nie będą częścią dyskusji politycznej, w której walka trwa nie o leczenie pacjentów, a o legalizację zabronionej w Polsce substancji”.

No.. wszystko jasne. Pan Bóg, jak widać, czasami odbiera mózg zbiorowo, a nawet „instytutowo”. Jak sami widzicie, rodzicom chorych dzieci i tym co społecznie walczą o ich leczenie chodzi o : „legalizację zabronionej w Polsce substancji” . Pani Syczewska już wie co knujecie…

13. Cytuję : „Mamy nadzieję, że po naszym wyjaśnieniu, przynajmniej dla części tych, dla których ważne jest dobro dzieci sytuacja stanie się zrozumiała i ataki ustaną”

Tak, nadzieja jest matką…ale tylko pewnej urzędniczki, a może jakieś grupy „trzymającej władzę”, bo pisze w liczbie mnogiej, która by chciała dalej podejmować decyzje szkodliwe dla chorego dziecka.
A czy ataki ustaną? NIGDY NIE USTANĄ !!!!!!! Dopóki nie zaczniecie być prawdziwymi lekarzami, bo jak widać długość tytułów naukowych przed nazwiskiem O NICZYM NIE ŚWIADCZY. Wtedy, kiedy pani Syczewska zacznie stać po stronie chorego dziecka, kiedy ZA WSZELKĄ CENĘ pokaże, że zdrowie dziecka jest ważniejsze niż kawałek papieru, wtedy, i tylko wtedy!! w moich oczach odzyska tytuły naukowe przed jej nazwiskiem.

Uważam, że CAŁE SPOŁECZEŃSTWO polskie powinno teraz gwałtownie zareagować, bo tutaj chodzi o PATOLOGIĘ SYSTEMU !! I dopóki nie będzie takiej (i następnych) reakcji, leczenie pacjenta będzie właśnie takie, jak pokazuje powyższy przykład. Chcecie tak dalej? To nie reagujcie.

Kto chce zareagować, niech pisze na adres :

Podobno, Minister Zdrowia prof.Zembala powiedział, że jego priorytetem będzie dbanie o dobro dzieci. Zobaczmy czy w ogóle zareaguje. Od tego będzie zależało jak wiele osób zagłosuje w zbliżających się wyborach.

kancelaria@mz.gov.pl

kopia do : Przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia

Tomasz.Latos@sejm.pl.

ORAZ do Prezydenta Elekta (niestety nie znalazłem emaila):

https://www.facebook.com/andrzejduda

Oryginalne źródło – www.fb.com/ukryteterapie – Jerzy Zięba
ODPOWIEDZ