Piotrkowska bez alkoholu, ale z nasionami konopi?

Newsy ze świata
master420
Posty: 225
Rejestracja: 24 cze 2015, 9:35

Piotrkowska bez alkoholu, ale z nasionami konopi?

Post autor: master420 »

"Kolekcjonerskie" nasiona konopi indyjskich można bez problemu sprzedawać przy Piotrkowskiej, ale sklepy monopolowe mają mieć zakaz sprzedaży alkoholu w nocy.
Tydzień temu pisaliśmy o nowym sklepie Amsterdam otwartym w jednej z bram przy ulicy Piotrkowskiej. Właściciel sprzedaje w nim nasiona konopi indyjskich. Te może kupić każdy, kto ukończył 18 lat, bo zarówno sprzedaż, jak i posiadanie ich są legalne. Dlaczego? Bo nie ma w nich nielegalnego THC. Psychoaktywna substancja obecna jest dopiero w krzakach konopi, z których wytwarza się marihuanę i haszysz.

Nie tak dawno władze Łodzi ogłosiły, aby najbardziej reprezentacyjna ulica w mieście wraz z przylegającymi do niej kwartałami stała się parkiem kulturowym. Park miałby mieć swój regulamin, z którego jasno by wynikało, co można robić, a co jest zabronione. Jednym z punktów jest zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach na ul. Piotrkowskiej od godziny 23 do 10 rano. Ale w przypadku sklepu z nasionami konopi władze miasta nie są już tak restrykcyjne. - To nie kwestia przeszkadzania czy też nieprzeszkadzania i czy jest blisko czy daleko od magistratu, tylko tego, czy sklep działa tam legalnie i zgodnie z prawem - mówi Marcin Masłowski, rzecznik magistratu.

- Można oczywiście się zastanawiać, czy znów prawo nie nadąża za sprytnymi handlowcami, bo wiadomo, że jak ktoś kupi te nasionka, być może wyhoduje sobie marihuanę - no, ale wtedy taka osoba naraża się na odpowiedzialność karną w pełni świadomie - podsumowuje Masłowski.

To osobliwe, że "kolekcjonerskie" nasiona konopi indyjskich można bez problemu sprzedawać na reprezentacyjnej ulicy Łodzi, a już sklepy monopolowe mają być poddawane restrykcjom. W parku kulturowym mają być ograniczane reklamy, ujednolicony wygląd riksz i sposób działania ogródków. Dziwi więc, że miasto nie jest zainteresowane tym, jakie sklepy otwierają się na Piotrkowskiej. Kilkanaście numerów wcześniej jeszcze w zeszłym roku mieścił się klub Cocomo. Z kolei kilka lat temu przy ul. 6 Sierpnia działał sklep z dopalaczami. Kontrowersyjnego klubu go-go już nie ma, bo po doniesieniach medialnych o oszukanych klientach właściciel zamknął lokale w całej Polsce. Działałby dalej, bo twierdził, że wszystko, co robi, jest legalne. Problemem była spadająca popularność klubu, bo klienci bali się tam wchodzić. Teraz jest tam klub Mystery.

A co ze sklepem z nasionami konopi indyjskich? Każdy klient odpowiada sam za to, czy nasionko konopi indyjskich schowa do szuflady, czy zasieje. Sklep nie poniesie żadnej odpowiedzialności prawnej za jego decyzję, o czym informuje w regulaminie. W takim razie problemu nie ma, bo przecież to legalne.

Cały tekst: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1826 ... nopi_.html
ODPOWIEDZ